Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 19 listopada 2020

Kabaret tel.112

Coraz głośniej jest, że mieszkańcy Krakowa raczej omijają miejsca wypadków -przypadków i niechętnie współpracują z Policją w takich sytuacjach lub zdarzeniach.

Na stronie www.Love kraków, znajduje się policyjna blacha z nr 112 – co jest celowe wprowadzanie czytelników w błąd. W Krakowie operatorem tego numeru jest inna instytucja, natomiast do policji jest tel. nr 997.

Na terenie pl. Boh. Getta w Krakowie są dwie windy osobowe. Jedna obok wieżowca tzw. Błękitka nr 11 i druga koło b. stacji benzynowej na terenie już samego placu. zazwyczaj śmierdziące, brudne i strach z nich korzystać w godzinach popołudniowych oraz wieczornych.

Wczoraj przechodząc koło błękitka ok. 14.05, zauważyłem, że drzwi windy są otwarte oraz pełno krwi tak wewnątrz jak obok. Około godz. 14.09 zadzwoniłem pod nr 112 i tu zaczął się kabaret. Dyżurny tego numeru od zebraniu moich danych i przedstawieniu sytuacji i miejsca zdarzenia kazał abym czekał na radiowóz i wskazał miejsce. Niestety nie zna Krakowa.


Między czasie widać było radiowóz (błyskały koguty) na skrzyżowaniu ul. Limanowskiego i ul. Na Zjeździe. Ponieważ mijało 30 minut i cisza, o godz. 14,39

Zadzwoniłem pod nr 835-72-34 do V Komisariatu i okazało się, że nikt na ten temat z nimi się nie kontaktował. Poradzono abym ponownie zadzwonił na 112 bo skoro przyjęli zgłoszenie to ich zadanie. Po ponownym zadzwonię pod tzw. Alarmowy 112 ok. godz. 14,42 okazało się, że grają ze mną w durnia. 

Między czasie ok. godz. 14,40, nadjechała specjalna grupa pracowników MPO Kraków i z ich rozmowy wynikało, że w godzinach porannych na tym terenie grasował nożownik.

Byli z kryminalnej i im zlecono posprzątanie, ale dopiero teraz dostali zlecenie. Uważam (byłem obecny),że pracownicy MPO wyczyścili różnymi środkami w tym też chemicznymi i odkazili obiekt oraz koło niego teren. 

Natomiast skandalem jest dlaczego arogancko zachował się dyżurny z nr 112 i dlaczego interweniująca kryminalna nie doprowadziła do zabezpieczenia terenu przestępstwa. Okazało się, że przez kilka godzin zakażany był teren, a kilku zagranicznych osób robiło zdjęcia.

Jest to o tyle zaskakujące, że teren pl. Boh. Getta dość często patrolują tzw. Łapacze, którzy w siedzą w radiowozie zazwyczaj na wysokości Żabki na wymienionym placu lub przy ul. Lwowskiej koło restauracji Zielonym do Góry i wyskakują oraz łapią osoby starszej, niepełnosprawne z wózkami itd. Jak udają się na przystanek tramwajowy. 

Niestety przejście dla pieszych zorganizowane na wysokości dawnej stacji benzynowej (pl. Boh. Getta) i ul. Kącik jest nie zgodne z Prawem o ruchu drogowym.

Osobiście prawie dwa lata temu zgłosiłem wniosek o zmianie usytuowania przejścia dla pieszych do przystanków tramwajowych na ręce ówczesnego przewodniczącego Rady  Dzielnicy XIII, ale ten awansował na Radnego Miasta Krakowa i sprawę ukręcono.

W dniu dzisiejszym na łamach internetowego wydania gazet Dziennik Polski z 18.11.20 jest opisany inny przypadek na pl. Boh. Getta. Co prawda na tym placu, ale , żadna z wind nie jest przy jakim kolwiek torowisku, a od niego oddalony ponad 50 metrów. 

Jest takie przysłowie prawda czasu, prawda ekranu.

(zdjęcia chroni prawo autorskie)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz