Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 sierpnia 2011

Małopolskie produkty regionalne

Producenci regionalnej żywności państw członków Unii Europejskiej mają możliwość chronienia nazw oraz receptur tych produktów. Produkty regionalne są specyficzne, posiadają odpowiedni zapach i smak, bez zbędnych dodatków sztucznych i chemii.

Produkty i ich logo zarejestrowane w Unii Europejskiej są chronione prawem międzynarodowym, ponadto są wpisywane do specjalnego rejestru oraz nadaje im specjalne oznaczenia. Regionalne produkty żywnościowe można oznaczyć jednym z trzech symboli: chroniona nazwa pochodzenia, chronione oznaczenie geograficzne, tradycyjna specjalność.

Małopolska ma obecnie 9 produktów żywnościowych objętych ochroną, które są zarejestrowane w Unii Europejskiej jako produkty regionalne. Głównie są związane z południową częścią województwa.

Bryndza podhalańska - jest produktem powstającym z odpowiedniej obróbki mleka owczego. Potocznie zwana serem owczym. Rozpoznać można, że nie jest to podróbka, po pikantnym i słonawym smaku. Ser ten jest miękki i podpuszczkowy. Najważniejsza informacja - jest produkowany tylko podczas wypasu owiec na hali w okresie letnim. Głównymi producentami są górale z Podhala.
Oscypek - jest to kolejny produkt z mleka owczego. Sposób jego wytwarzania pochodzi z receptur niezmienianych od kilkuset lat. Powstaje z sera owczego poddanego odpowiedniej obróbce termicznej, najczęściej nad ogniskiem, gdzie używa się do wędzenia odpowiedniego iglastego drewna. Z tego powodu posiada odpowiedni zapach i smak. Łatwo rozpoznać oryginał po zapachu oraz podczas jedzenia. Jest rozpoznawalny po specyficznym kształcie. Uprawnionymi producentami są górale spod szczytów Tatr, Pienin, Beskidów.
Redykołka - to odmiana oscypka zwana potocznie mini oscypkiem. Produkowana jest na takiej samej zasadzie, jak oscypek, w różnych wymyślnych kształtach. Najczęściej przypominające zwierzęta górskie, ptaki, serduszka itp.
 

 Śliwka suska sechlońska - jej historia jest bardzo ciekawa. Kilkadziesiąt lat temu proboszcz jednej z okolicznych parafii rzymsko - katolickich, koło Laskowej niedaleko Limanowej jako pokutę za grzechy zadawał swoim parafianom sadzenie drzew śliwy. Powstały śliwowe sady, a owoce z uwagi na dobre nasłonecznienie regionu były dorodne i smaczne.

Na początku powstawała z nich smaczna śliwowica. Z uwagi na dorodne duże zbiory postanowiono obok produkcji kompotów, dżemów, poddawanie ich suszeniu. Śliwka poddana termicznej obróbce najczęściej nad ogniskiem była ususzona, a dodatkowo otrzymywała specyficzny zapach i konsystencje oraz była łatwa do przechowywania. Dokładnej daty powstania tam zagłębia śliwkowego nikt nie pamięta, ale przykładowo nazwa wsi Sechna pochodzi od nazwy regionalnej „sechnie” czyli suszenie.

Kiełbasa lisiecka - zwana potocznie kiełbasą z Liszek. Od wieków produkowana jest w Liszkach k/Krakowa i Czernichowie. Wędlina ta była ulubionym przysmakiem Kardynała Karola Wojtyły, a po wyborze na papieża - Jana Pawła II, często była na stołach papieskich w Watykanie. Produkowana jest z najlepszego wieprzowego mięsa z czystej hodowli odpowiednio karmionych prosiąt. Odpowiedni smak i zapach nadaje produktu wędzenie w wędzarni opalanej najlepszymi gatunkami wybranego drewna owocowego.
 Obwarzanek krakowski - prawdziwe obwarzanki można wypiekać tylko w aglomeracji krakowskiej. Produkt ten jest chroniony różnymi zastrzeżeniami. Produkowany z czystej świeżej mąki. Kształtem przypomina plecionkę w formie koła. Najczęściej posypany jest solą, makiem lub ziarnem sezamowym. Co parę metrów na terenie Krakowa szczególnie w rejonie Rynku Głównego można spotkać ten smakołyk. Najlepszy jest świeży bo posiada chrupiącą skórkę , a jego pozostała część, dosłownie rozpływa się w ustach.
Jabłka łąckie - niedaleko Nowego Sącza jest miejscowość Łącko. Region ten też znany jest z produkcji i destylacji słynnej śliwowicy. Uprawa jabłek trwa od XII wieku. Z uwagi, że region i jego stoki są dobrze nasłonecznione, to sady wydają smaczne owoce. Najczęściej nazywany jest dzięki też mikroklimatowi „Kotliną łącką” .Łąckie owoce z uwagi na swoją dorodność, bardzo dobry smak oraz zapach są w cenie i poszukiwane na wielu europejskich stołach.
Chleb prądnicki - receptura znana od wieków, bez współczesnych ulepszaczy na czystym zakwasie i specjalnych recepturach przekazywana z pokolenia na pokolenie. Chleb prądnicki zachowuje świeżość nawet przez kilka tygodni. Co ciekawe, że im starszy tym lepszy i lepiej smakuje. Bochenek tego chleba jest nie byle jaki, zazwyczaj produkowany w dwu wielkościach. Maks o długości jednego metra i szerokości około 50 cm oraz wadze do 14 kg. Obecnie w sprzedaży jest jego wersja „mini”, który waży 4,5 kg.

Nazwa wywodzi się z miejscowości podkrakowskiej o nazwie Prądnik Biały. Obecnie ta miejscowość to jedna z dzielnic Krakowa. Natomiast jak głosi historia wypiek tego specjału sięga 1421 r . Biskup krakowski Albert swemu najlepszemu kucharzowi, nadał w nagrodę część gruntów wsi Prądnik Biały.

Karp zatorski - zwany też królewskim. Obecnie o tej rybie, zazwyczaj przypominamy sobie w grudniu przed świętami Bożego Narodzenia. Początki zagłębia karpia zatorskiego sięgają XII wieku. W poprzednich wiekach polscy królowie oraz władcy, sprowadzali na swoje stoły ten wyśmienity przysmak i dlatego otrzymał przydomek królewski. Obecnie jest to najważniejsza atrakcja turystyczna tego regionu. Na terenie „Doliny Karpia” można przyjechać i łowić ryby. Z uwagi na wielość akwenów wodnych umożliwia się uprawianie sportów wodnych.

sobota, 27 sierpnia 2011

Finał. 7. Małopolskiego Festiwalu Smaku - Zdjęcia

Pyszności, jakie w sobotni dzień wystawcy pokazali na Finale 7. Małopolskiego Festiwalu Smaku, niejednego doprowadzały do zawrotu głowy i pustek w portfelu. Szkoda, że przy pomocy zdjęć nie można przekazać zapachów i smaków.
Impreza odbyła sie w Krakowie na pl. Wolnica.






Prawa autorskie zastrzeżone, bez zezwolenia kopiowanie i publikowanie będzie sądownie ścigane. Autor zdjęć Henryk St. Czechowski.

środa, 24 sierpnia 2011

Finał 7. Małopolskiego Festiwalu Smaku

Wielki finał 7. Małopolskiego Festiwalu Smaku, który jest pod patronatem „Prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej” zbliża się ku końcowi. Impreza odbędzie się w najbliższą sobotę 27 sierpnia i niedzielę.

Na krakowskim Kazimierzu wystawią swoje produkty, producenci żywności, którzy wygrali w półfinałach, które odbyły się na terenie Małopolski w okresie od czerwca do lipca. To są zwycięzcy kiermaszów półfinałów z Oświęcimia, Krakowa, Tarnowa, Wadowic, Nowego Targu , Nowego Sącza, Miechowie.

Na tym wielkim święcie Małopolskiego Smaku, wystawcy będą wystawiać bogate stoiska w jadło i napiwki oraz inne regionalne produkty. Na odwiedzających czeka wiele atrakcji oraz smakowitych niespodzianek. Na placu Wolnica stanie wielki kocioł gdzie kucharze będą gotować pyszną zupę , którą potem będą częstować odwiedzających kiermasz.

Swoje umiejętności zaprezentują szefowie kuchni z najzacniejszych małopolskich restauracji. Zorganizowane będą publiczne pokazy w gotowaniu według oryginalnych starych receptur, różnych wyśmienitych dań. Wszelkie potrawy będą wykonywane z wyprodukowanych w
Małopolsce produktów.

Na placu Wolnicy wielki finał poprowadzi słynny duet konferansjerów Karol Okrasa oraz Robert Karpowicz. W sobotę część artystyczną uświetni Orkiestra Dęta Tadeusza Wrześniaka, Hanka Wójciak z zespołem, a na zakończenie dnia odbędzie się koncert zespołu Krywań.

Niedzielny kiermasz uświetni Zespół Alfter Day, Quartet Klezmer Trio, Zespół Elvele. Zakończenie krakowskiego 7. Małopolskiego Festiwalu uświetni koncert zespołu Rzoz, który zaprezentuje śpiewaną poezje góralską w rockowym wykonaniu.

Organizator Małopolski Urząd Marszałkowski w Krakowie zaprasza w sobotę oraz niedzielę w godzinach 10.00 do 18.00 na krakowski plac Wolnica. Plac Wolnica mieści się w jednej z najstarszych dzielnic zwanej Kazimierzem. Jest łatwy dojazd komunikacją miejską.

piątek, 19 sierpnia 2011

Kraków. Międzynarodowe XXXV Targi Sztuki Ludowej

Krakowska CEPELIA od 35 lat w miesiącu sierpniu organizuje „Międzynarodowe Targi Sztuki Ludowej”. Jest to jedna z największych imprez folklorystycznych w Małopolsce. To wielka frajda dla turystów odwiedzających Kraków.

Powoli rzemiosło regionalne zanika. Ale jak Targi pokazują jest jednak zapotrzebowanie na tego typu sztukę, popularnie nazywaną „Cepeliadą”. W tym roku zostało zarejestrowanych prawie 150 wystawców.

W piątkowe południe krakowski Rynek Główny stał  się miejscem wyrobów rzemiosła ludowego i artystycznego, nie tylko z małopolski , ale całej Polski i z zagranicy. Regionalni twórcy garncarze, koronczarki, rzeźbiarki pokazują na miejscu, jak tworzą swoje wyroby.

Każdy następny dzień, inny region prezentuje swój folklor na scenie tej imprezy. W piątek 19 sierpnia, po uroczystym otwarciu targów, zaprezentowało swoją kulturę Miasto Tarnów. Sobota 20 sierpnia prezentacja folkloru Miasta i Gminy Pińczów. Niedziela 21 sierpnia to dzień folkloru Miasta Opola i jego okolic.

Tatrzańskie Starostwo Powiatowe oraz Miasto Zakopane w poniedziałek 22 sierpnia zaprezentuje Folklor „Ziem Górskich”. Wtorek 23 sierpnia prezentacja folkloru Miasta i Gminy Żabno, a czwartkowy dzień 25 sierpnia to prezentacja Powiatu oraz Miasta Gorlic.

Konsul Generalny Ukrainy Krakowie zaprasza 24 sierpnia w środę , na spotkanie z folklorem tego kraju. W piątek 26 sierpnia pod patronatem Ambasadora Republiki Słowackiej oraz kierownictwem Janka Bosnovica dyrektora Narodowego Centrum Turystyki Słowacji rozpocznie się cykl imprez pt. „Słowacja - mały piękny kraj”.

W sobotę 27 sierpnia pod patronatem „Polskiej Prezydencji w Radzie UE” będzie cykl imprez zatytułowanych „Pogranicze kultur”. Zaprezentują się ośrodki kultury z polskiej Gminy Jabłonka, Orawska biblioteka, a ze strony słowackiej Miasto Trstena.

Na zakończenie Jubileuszowych Targów w niedzielę 28 sierpnia odbędzie się na płycie Rynku Głównego w Krakowie słynny „Jarmark Podhalański” zorganizowany przez Starostwo Powiatowe z Nowego Targu.

Podziękowanie należy się Panu Józefowi Spiszakowi Dyrektorowi Międzynarodowych Targów Sztuki Ludowej - Cepelia Kraków, który od samego początku tej folklorystycznej imprezie przewodzi. Obecnie Polska, jak wiele państw Unii zmaga z narastającym kryzysem ekonomicznym. Wiele cennego czasu potrzeba na szukanie sponsorów, opiekunów i różnych sposobów dotowania tego typu imprezy.

Władze Województwa Małopolskiego, Miasta Krakowa , Cepelia zapraszają turystów oraz mieszkańców z całej polski, a także z zagranicy od 19 – 28 sierpnia na Targi do Rynku Głównego w Krakowie. Targi czynne są od godziny 10.00 do 20.00. Codziennie jest wiele prezentacji i sprzedaży atrakcyjnych wyrobów rękodzieła ludowego oraz artystycznego.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Polska Kolej Przepada czyli PKP

Aby uzdrowić przewozy pasażerskie PKP, Inter City i Regionalne należy powrócić do sprawdzonych metod. A nimi jest prosta sprawa, po przez likwidacje spółek, spółeczek oraz upaństwowić tą firmę.

Strajk kolejarzy popieram i jest potrzebny. Za to co się dzieje negatywnego na kolei jest winna współczesna władza, ale też bierne społeczeństwo. Mniej gadania, w więcej czynów. Zamiast starać się o większe dotacje z UE, co po niektórzy pseudo politycy myślą o oddanie narodowego przewoźnika w obce zagraniczne ręce.

Mamy negatywny przykład z telekomunikacja, bankami, ubezpieczeniami, prasą funduszami emerytalnymi i innymi mediami, które przeszły wobec zagraniczne ręce. Żadne państwo szanujące swoją tożsamość nie pozwoli aby ktoś obcy u niego rządził.

Mamy efekty w postaci bezrobocia, zamiast polskiego rolnictwa mamy odłogi. Ucieczka fachowców w Polsce wykształconych za Pieniądze polskiego podatnika. To była głupota aby w tej samej firmie spółki płaciły duży haracz innej spółce z tej samej firmy. Jedyny sposób na ratowanie kolejowych szlaków to powrót do poprzednich założeń.

Działania wszystkich firm przewozowych na żelaznych polskich drogach pod jeden jak poprzednio szyld. Natomiast rozdzielić tylko na poszczególne piony. Polska Flota Kolejowa najlepiej będzie zarządzana jeżeli ta spółka będzie mądrze kierowana i zarządzana przez Polaków.

Proponuje aby właścicielami PKP S.A. obok Skarbu Państwa były też Samorządy
szczebla wojewódzkiego. A także bogate Powiaty i Miasta. To samorządy powinny decydować i dbać o strukturę regionalną jak dworce, place przy dworcach, wpływ na rozkłady jazdy regionalne i średnicowe, wpływ na zakup taboru.

Optymalny podział PKP na Zarząd Centralny, Dyrekcje Okręgowe ( szczebel wojewódzki ).

Na szczeblu wojewódzki nadzór obok władz PKP powinien być udział przedstawicieli samorządów regionalnych oraz wojewody.

Pod względem specjalizacji najlepszy podział na : Przewozy towarowe PKP Cargo Przewozy osobowe z podziałem na: międzynarodowe i dalekobieżne PKP EICC, Wars odpowiedzialny za bufety oraz wagony restauracyjne w pociągach, wagony sypialne oraz kuszetki. Przewozy regionalne z podziałem na: między powiatami, gminami i do sąsiedniego Województwa. Miejskie obsługujące tylko daną aglomeracje.

Ochrona kolei powinna być jako jednostka pomocnicza Policji z jej uprawnieniami. Infrastruktura kolejowa tj. dworce, magazyny, warsztaty naprawcze taboru, tory, parowozownie, pozostała techniczna obsługa, drukarnie itp. Media tj. energetyka, telekomunikacja, informatyka jako jeden dział.

Większe remonty należy w ramach konkursu zlecać firmą zewnętrznym
Natomiast powinien być duży nacisk na estetyczną promocje w tym też w biurach podróży oraz w porozumienie z władzami regionalnymi różnego rodzaju marketingowe działania ofert przewoźnika. Przewozy kolejowe są bardziej atrakcyjne i tańsze oraz bezpieczniejsze niż przewozy busami.

Zakupione bilety i zniżki kolejowe powinny być zintegrowane, a nie każdy przewoźnik sam sobie ustala. Zakupiony bilet u jednego przewoźnika jest ważny u wszystkich przewoźników kolejowych. Zniżki powinny być optymalnie opracowane dla osób, które ukończyły 65 lat, inwalidów d. I grupy, uczącej się młodzieży szkolnej i akademickiej, służb mundurowych w czasie służby i po służbie. Najważniejsze podpisanie umowy z innymi państwami UE o wspólnym respektowaniu zniżek kolejowych.

Natomiast jeżeli chodzi o samych pracowników kolei powinno się ich wynagrodzenia i uprawnienia podzielić na służby: ruchu - czyli bezpośredniej obsługi jak obsługa pojazdów szynowych, zawiadowcy, konduktorzy. Techniczna obsługa, obsługa zaplecza. Administracja do, której powinno zaliczyć, zarządy, księgowość, rewizorzy, pozostała obsługa administracyjna.

Moje refleksje, może to utopia, ale coś powinno się w sprawie kolei nareszcie coś konkretnego zrobić, aby było widać efekty.

czwartek, 11 sierpnia 2011

Nowe Sanatorium. Wieliczka - Uzdrowisko

Po ośmiu latach starań, Kopalnia Soli Wieliczka, Decyzją nr 61 Ministerstwa Zdrowia, otrzymała w dniu 04 sierpnia 2011 Status "Sanatorium Uzdrowiskowego". Kopalnia posiada Certyfikat ISO 9001:2008, system zarządzający jakością.

W latach pięćdziesiątych XX wieku Kopalnia Soli Wieliczka stała się autorem nowatorskiego leczenia schorzeń układu oddechowego o nazwie subterraneoterapia. Leczenie polegało na umieszczaniu chorych w solnych komorach. Specyficzny podziemny mikroklimat kopalni, a także tam otoczenie środowiska miało duży wpływ oraz oddziaływanie na psychikę chorych.

Już w 1964 roku po wielu eksperymentach oraz opracowań metod terapeutycznych, powstało pierwsze w Polsce i na świecie podziemne „Sanatorium Alergologiczne”. Od imienia patronki św. Kingi, przyjęło nazwę „Sanatorium Kinga”. Placówka ta wykorzystywała do celów leczniczych podziemne naturalne bogactwa mineralne kopalni.

Polskie władze w 1970 roku „Rozporządzeniem Rady Ministrów” uznało lecznicze walory tak Miasta jak Kopalni Soli w Wieliczce. W urzędowych wykazach wykazano miejscowość  Wieliczka posiadającą cechy uzdrowiskowe. Niestety tak władze miejskie jak Małopolski niewiele zrobiły aby Wieliczka otrzymała status uzdrowiska.

Decyzja nr 61 z 4 sierpnia 2011 Ministra Zdrowia otworzyła możliwość uznania za„Sanatorium Uzdrowiskowe”, podziemnych wyrobisk górniczych „Kopalni Soli Wieliczka”, na podstawie przedstawionej dokumentacji oraz posiadanych przez kopalnię świadectw potwierdzających wymogi medyczne mikroklimatu leczniczego w komorach solnych. Wymogi te przydatne są do leczenia chorób dolnych i górnych dróg oddechowych, chorób skóry.

Przy kopalni soli został powołany „Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej” i nosi nazwę „Podziemny Ośrodek Rehabilitacyjno – Leczniczy Kopalnia Soli Wieliczka”. Placówka posiada obiekty naziemne oraz komory w  podziemiach kopalni. Dyrektorem jest zasłużony wieloletni pracownik Kopalni mgr inż. Jan Kubas jeden z głównych projektantów i założycieli tej placówki.

W części naziemnej ośrodka znajdują się takie poradnie oraz gabinety lekarskie: pumologiczna, rehabilitacji medycznej, neurologii, laryngologii, alergologii, dermatologii, kardiologii, medycyny pracy, EKG, zabiegów fizykoterapeutyczne, laseroterapii, krioterapii i inne.Dodatkowo prowadzone są różnego rodzaju zabiegi kosmetyczne, pielęgnacyjne skóry itp.

Najpiękniejsza i posiadająca największe walory lecznicze, jest część podziemna. Leczenia tam odbywają się obecnie głównie w następujących komorach: „Jezioro Wessel”, „Stajnia Gór Wschodnich”. Natomiast powstaje trzecia jeszcze bardziej przystosowana do celów leczniczych komora „Smok”.

Podziemne sanatorium posiada unikatowy mikroklimat, którego cechuje czystość
bakteriologiczna, wysoka  wilgotność względem powietrza w granicach 74 – 90%.
Środowisko podziemne kopalni posiada dużą zawartość chlorku sodu 24 mg/m3 oraz takie pierwiastki jak magnez, mangan i wapń. W komorach i chodnikach powietrze nie zawiera zanieczyszczeń jakie na powierzchni ziemi posiada współczesne naturalne środowisko.

NZOZ jak też „Uzdrowisko Kopalni Soli Wieliczka” posiada podpisana Umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Skierowanie na leczenie pacjent powinien otrzymać od swojego lekarza pierwszego kontaktu.

Oferta Uzdrowiska to turnusy: jednodniowe, tygodniowe, 17 dniowe. Placówka prowadzi też 7 dniowe wczasy lecznicze. W trakcie przygotowania są turnusy leczniczo – sanatoryjne 21 i 28 dniowe. Placówka też posiada możliwość na prowadzenie tylko nocnych zabiegów leczniczych w podziemiach, które odbywają się od godziny 22.00 do 7.00 następnego dnia.

Do sanatorium jest łatwy dojazd z Krakowa. Wieliczka posiada bezpośrednie połączenie kolejowe z Krakowa – Głównego do Wieliczki Rynek. Komunikacja MPK z pod Galerii Krakowskiej koło dworca PKP Kraków – Główny oraz z Borku Fałęckiego. Kopalnia Wieliczka posiada własny parking. W sąsiedztwie sanatorium gdzie odbywają się zabiegi są trzy hotele od firmowego Grand Sal****, pokoje gościnne „Młyn Solny” .W pobliżu znajduje się kolejna placówka noclegowa - Hotel Galicja **.

wtorek, 9 sierpnia 2011

§ Tytułomania. Cwaniactwo czy głupota ?

Aby otrzymać odpowiedni tytuł naukowy,zawodowy,konieczne jest posiadanie odpowiedniego wykształcenia, a najważniejsze być pełnoletnim tj. ukończone co najmniej 18 lat i posiadać odpowiednią praktykę zawodową.

W czasie początków tzw. komuny było hasło „Nie matura, a chęć szczera zrobi z ciebie oficera”, podtekstem było: zapisz się do partii, a awans i tytuł masz w kieszeni. W obecnej realnej rzeczywistości jest, że nadawanie tytułów zawodowych mogą tylko instytucje posiadające uprawnienia; między innymi nadane przez odpowiednie Ministerstwa przykładowo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Po otrzymaniu zezwolenia dana instytucja musi posiadać zespół – odpowiednią kadrę do przyznawania tytułów z odpowiednim wykształceniem i uprawnieniami. Każda osoba ma prawo zaskarżania w terminie do 30 dni, jeżeli jest dla nich decyzja niekorzystna lub odmowna. Natomiast tak jak to robi pewna redakcja internetowa, że przy nazwiskach autorów, daje tabliczki z danym przez nich tytułem jest niezgodna z Ustawą o Ochronie danych osobowych i łamie i dóbr osobistych. 

Dość często, co po niektóre redakcje, a szczególnie ich pracownicy i realizatorzy, przed niektórymi działaniami powinni najpierw zaglądnąć do Encyklopedii i Słownika Języka Polskiego oraz innej literatury oraz sprawdzić co dany wyraz oznacza. Niestety szczególnie wielu młodych etatowców redakcyjnych i działaczy ma mgliste pojęcie o danym temacie, ale szpanuje.

Czy obecnie istnieje cenzura ? Oczywiście istnieje i ukryta jest pod nazwą moderacja. Jak podaje Słownik Języka Polskiego słowo „moderacja” wywodzi się od słowa łacińskiego i brzmi po prostu spowalnianie. Natomiast słowo „moderator” też wywodzi się z łacińskiego i brzmi: przyciszanie za pomocą dźwigni lub pedału.

Obecnie domorośli poloniści nawet po studiach używają słowo moderacja czyli inaczej cenzura, czyli inaczej ingerowanie w tekst autora lub tytuł artykułu.

Najśmieszniejsza jest sprawa tytułomanii i używanie słowa „dziennikarz”. Ten sam Słownik i Encyklopedia tak określają znaczenie tego wyrazu:  absolwent wydziału dziennikarstwa, osoba zawodowo piszący  do pism, pracownik redakcji prasowych, radia telewizji i innych mediów. Członek Stowarzyszeń dziennikarskich. Natomiast według współczesnych wymogów prawnych musi to być osoba pełnoletnia, która ukończyła 18 lat i posiada co najmniej średnie wykształcenie ponadto dodatkowo pewne przeszkolenia lub wieloletni starz twórczy.

Kolejny przykład to współczesna nazwa „cenzura” czyli inaczej „moderacja”. Słowo cenzurowanie obecnie jak poprzednio zajmuje się między innymi sprawdzaniem materiałów do publikacji, kontroli publikacji, cenzurowanie prewencyjne, represyjne, ocenianie publikacji, wstrzymywanie lub bezzasadne wycinanie fragmentów publikacji.

Oczywiście w miejsce PRL owskich etatowych cenzorów są teraz tzw. wydawcy. Kilka dni temu dostałem pocztą elektroniczną od pewnej pani - wydawcy, że jest oburzona, bo teraz nie ma cenzury. Niestety mimo, że jest z wykształcenia polonistyką, to niema racji. Zgodnie z obecnymi przepisami cenzurowanie, jest przestępstwem ściągani z Kodeksu Karnego i Kodeksu Cywilnego oraz jest naruszeniem dóbr osobistych autora tekstu.

Oczywiście jest przepis i autora może być ścigany za przestępstwo podawania nieprawy lub zatajanie prawdy. Natomiast tak wydawnictwo jak wydawca czyli osoba nadzorująca w redakcji publikacje, jeżeli będą bezzasadnie lub notorycznie dokuczali autorowi lub autorom tekstów, po przez bezzasadne zmienianie tytułów publikacji, cenzurowanie oraz tym samym zniekształcanie treści tekstu, podlegają pod naruszenie przepisów Prawa Prasowego, Kodeksu Cywilnego i Kodeksu Karnego.

Kary dla wydawnictw i wydawców są bardzo bolesne. Natomiast jest kilka przypadków kiedy wydawca, redakcja, ma prawo ingerowania co do tytułu i treści artykułu, jeżeli narusza się : Konstytucje RP, Europejska Konwencja Praw Człowieka i Obywatela, promuje się używki, pornografię, pornografię dziecięcą, przemoc, nienawiść do mniejszości narodowych, przymuszanie do wyznawania takiej czy innej religii, przynależności do jakiejkolwiek opcji politycznej oraz inne. Pełen wykaz takich zdarzeń jest między innymi na strona Ministerstwa Sprawiedliwości.

Oczywiście , że możny kontynuować dalszą polemikę odnośnie tytułomanii oraz co do pojęć oraz znaczeń słowa „redaktor” , „wydawca” , ale warto aby jednak decydenci bezzasadnie nadający tytuły zawodowe, honorowe, najpierw się dobrze zastanowiły co do sensu, a dopiero potem wydawali niemądre decyzje.

Tytułomania to objaw pewnej choroby psychicznej , która jest objawowa i leczona klinicznie w specjalistycznych szpitalach.

Na zakończenie pragnę uświadomić wielu współczesnym cenzorom lub jak kto woli moderatorom, że obok języka literackiego , jest pisownia języka prawniczego, czy też
technicznego. A portal obywatelski, to nie śmietnik polityczny, czy publikacje przepisane z innych tabloidów.

Natomiast takie oświadczenia redakcji jak przykładowo: dodając materiał oświadczam, że mam pełne prawo do dysponowania nim, nie naruszam praw innych osób i podmiotów, zgadzam się na przetwarzanie danych, oraz na nieodpłatne i bezterminowe wykorzystanie materiału w serwisie ...., serwisach i gazetach Grupy ... oraz na wszelkich innych nośnikach i polach eksploatacji, jest niezgodne z Międzynarodowym Prawem oraz łamie Prawa Autorskie. Każda redakcja ma nie tylko obowiązek informowania autora gdzie jest zamieszczana jego publikacja, ale musi otrzymać zgodę na bezpłatne publikowanie jego dzieła.

Jest to reakcja na działanie wydawnictwa Polska Press w Warszawie.

niedziela, 7 sierpnia 2011

Finał 68. Tour de Pologne w Krakowie

Po wielu dniach zmagań kolarzy oraz organizatorów, 68. Tour de Pologne przeszedł do historii. Sportowe i organizacyjne zadania zostały wypełnione wzorowo. Ale czy wszyscy regionalni włodarze wykorzystali potencjał promocyjny imprezy?

Krakowski Rynek Główny, to jeden z największych placów w Europie. Historycznie patrząc, można zastanowić, ile odbyło się w tym miejscu wydarzeń historycznych o znaczeniu światowym, europejskim czy regionalnym. Start do ostatniego etapu 68. Tour de Pologne, to światowe wydarzenie nie tylko sportowe, ale też promocyjne miasta.

Co prawda, duża część mieszkańców i kierowców krakowskiego królewskiego grodu przeklinała zamknięcie jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych miasta, w dodatku w wolną sobotę. Ale tłumy krakowian, jak też turystów jakie stały na trasie i dopingowały, wskazywały, że mimo trudności to dobra promocja regionu.

Kto, choć raz był w Krakowie, na pewno spacerował po największej miejskiej łące w Europie, a może na świecie, jaką są Błonia. Ile tam na tej łące było wielkich imprez, a przecież każdorazowo, gdy papież Jan Paweł II przejeżdżał do Krakowa, to właśnie Błonia zamieniały w największy kościół i tam celebrowano msze dla wszystkich.

Zlokalizowanie miasteczka finału i samej mety, to kolejny udany marketingowy oraz promocyjny chwyt. Tłumy ludzi nie tylko na mecie, ale przy stoiskach różnych firm, wskazywały, że z jednej strony to fantastyczna sportowa impreza, a z drugiej (między innymi dzięki kamerom umieszczonym w helikopterze krążącym nad miastem i trasą ostatniego etapu) jaki piękny jest Kraków z lotu ptaka.


Dzięki telewizji, dziennikarzom z rożnych mediów, krakusi w dobrym znaczeniu znowu znaleźli się na czołówkach prasowych. Ponownie świat dowiedział się o walorach nie tylko turystycznych Królewskiego Miasta Krakowa.

Niestety, władze Małopolski tradycyjnie odstawiły knot w postaci braku zainteresowania Tour de Pologne i wykorzystania walorów tej imprezy jako promocji. No cóż, mają pieniądze na promocje małopolskich knajp, a na dofinansowanie i choćby wystawienia estetycznego stoiska z materiałami promocyjnym regionu na Błoniach po młodzieżowemu olali.

Krakowski ZIS wystawił na małym stoisku. Jest też dziwne, że Krakowskie Biuro Festiwalowe, mimo posiadanych wspaniałych materiałów promocyjnych, nie uruchomiło punktu „info” na Błoniach. Natomiast wokoło Rynku Głównego było czynne dwie takie placówki przy ul. Jana i w wieży Ratuszowej.

Wspaniale Kopalnia Soli Wieliczka, zaprezentowała się na Krakowskim Rynku Głównym, gdzie obok startu do 7. etapu, uruchomiła polowy warsztat rzeźbiarski i dystrybucje swoich materiałów promocyjnych. A na zakończenie wspaniałą galę w Komorze Warszawa w podziemiach kopalni.

wtorek, 2 sierpnia 2011

ZUS. Cwaniactwo czy konieczność ?

Jakie było zdziwienie pana Józef rencisty – inwalidy, jak dostał pismo z Oddziału ZUS Kraków - Podgórze. Okazało się, że jest dłużnikiem tej pazernej - instytucji. Działalność gospodarczą w ZUS dawno wyrejestrował na obowiązujących drukach.

Liczne instytucje oraz organizacje, namawiają rencistów i emerytów do zakładania jednoosobowej działalności gospodarczej. Wiadomo wszem, że większość
rencistów i emerytów klepie biedę, bo takie są polskie renty i emerytury. Każdy w tym wieku jak jest sprawny, to chce dorobić do głodowych rent , emerytur

Chcąc być w zgodzie prawem, dają się omamić oraz namówić, rejestrują działalności gospodarcze. Ponieważ zostali poinformowani, że dostaną do 40 tyś. złotych na rozruch strasznie się ucieszyli tym faktem. Ponadto, że nie będą płacić haraczu na fundusze emerytalne itp. Mając na uwadze obiecanki oraz inne preferencyjne wsparcia z euforii, niestety potem dość często są tragedie. Niestety, jest to typowe wprowadzanie w błąd zainteresowanego.

Taka jest prawda, że renciści i emeryci co miesiąc mają potrącane z rent i emerytur dość duże kwoty na: ubezpieczenie zdrowotne, inne wmyślone fundusze w zależności od wysokość od otrzymywanych z ZUS należności. Natomiast jak zarejestrują np. jednoosobową działalność gospodarczą, to muszą kolejny raz płacić te same należności w pełnej kwocie oraz dodatkowo na ubezpieczenie społeczne czyli rentowo – emerytalne, bez względu na swój dochód.

Faktycznie pod przymusem karnym, nawet jak w danym miesiącu nic nie zarobi, to musi odprowadzić przeciętnie co miesiąc 841 zł do ZUS. Co prawda instytucja PRFON, jest zobligowana przez pewien okres refundować renciście lub emerytowi kwotę 548 zł, za ubezpieczenie społeczne, ale procedura jest tak zawiła, że tylko szczęciarze mają szanse na zwrot pieniędzy.

A to wszystko z powodu bezmyślności państwowych urzędników oraz posłów i senatorów, którzy ustanowili w 2007 roku bezsensowny przepis, że dorabiający grosze ludzie starsi musza dodatkowo płacić na ZUS .

W 2007 znowelizowano Ustawę o ubezpieczeniach. W ubezpieczeniach ZUS jest wiele paradoksów, jak przykładowo: naliczanie składek od przychodu, a nie od dochodu. A jest to taka różnica, że przychód to kwota brutto, natomiast dochód to kwota przychodu pomniejszona o poniesione koszty.

Zgodnie z międzynarodowym prawem powinno być, jak w przypadku podatków, które płacimy od zysku czyli faktycznych dochodów, a nie jak w ZUS od nieistniejących dochodów. Jest prosta sprawa, aby nareszcie nowo wybrani posłowie i senatorowie unieważnili obecne przepisy o Ubezpieczeniu Społecznym w stosunku do inwalidów oraz emerytów.

Proponuje podać pod dyskusje propozycje :
1. Emeryci i renciści, których dochód miesięcznie nie przekracza 70 % średniej krajowej
    pensji lub są zaliczeni do jednej z grup inwalidzkich, są zwolnieni z wszelkich dodatkowych
    opłat na Ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i inne. Natomiast może zaliczyć do swoich
    kosztów rachunki za usługi medyczne oraz lekarstwa, ale nie więcej niż obowiązująca
    kwota miesięczna na ubezpieczenie społeczne.
2. Renciści i emeryci z poz. 1 mogą dobrowolnie opłacać ubezpieczenie społeczne i  inne
    obowiązujące w ZUS.
3. Renciści i emeryci, których dochód miesięcznie nie przekracza 130 % średniej krajowej
    pensji ponosi dobrowolnie płatności na ubezpieczenie emerytalne w wysokości nie 
    mniejszej niż 50 % obowiązującej kwoty.
4. Udzielenie abolicji tym co po 2007 odmawiali płacenia składek na ZUS, a ich dochód
     miesięczny równy był zero lub nie przekraczał 70 % średniej krajowej pensji. 

Oczywiście u wielu wystąpi bunt i stwierdzą, że jest to utopia. Ale to zmniejszy tzw.szarą
strefę wśród seniorów, chcących dorobić do swojej  skromnej jałmużny z ZUS. Państwo
zaoszczędzi na pomocy społecznej. Wielu seniorów zamiast do opieki o pomoc finansową np. na lekarstwa, będzie wolała dorobić i mieć środki na wykup leków, zapłatę mieszkania itp.

Oczywiście jest prawny przepis w przypadku zawieszenia działalnosci gospodarczej, ale niedouczeni i dość często leniwi pracownicy ZUS udają, że taki przepis nie znają. Prawda
 jest taka, że w okresie zawieszenia działalnosci gospodarczej niepodlegamy ubezpieczaniu zusowskiemu.

Ten sam przepis, który od 07 marca 2009 r określa, że w myśl przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych stwierdza, że zawieszenie działalnosci gospodarczej powoduje ustanie obowiązku ubezpieczenia społecznego od dnia, w którym rozpoczyna się zawieszenie wykonywania działalności gospodarczej.

Za okres  zawieszenia działalności gospodarczej strona nie opłaca składek na ubezpieczenie społeczne i nie składa dokumentów rozliczeniowych. Odnośnie składek na ubezpieczenie zdrowotne opłaca wówczas jeżeli zawieszenie jest krótsze niż pełny miesiąc.

Niestety zawieszenie działalności nie zwalnia twórców, artystów, wykonujących wolne zawody,  osoby prowadzące placówki oświatowe. Ale są takie zawody jak duchowni, których opłaty na ubezpieczenia są utajnione. Natomiast jak idą do lekarza to są uprzywilejowani. Wiele razy byłem świadkiem takiego działania u lekarzy na terenie Krakowa.

Z dniem wznowienia działalnosci, niestety senior musi znowu ponosić haracze ubezpieczeniowe, a w zamian byle jakie usługi medyczne i emeryturę głodową.

Kolejny paradoks, to każdy bez względu na wiek, jeżeli ma podpisaną umowę zlecenie lub o dzieło, to przy trzeciej takiej umowie w okresie sprawozdawczym musi opłacać haracz dla ZUS w pełnej należnej kwocie.

Oczywiście jest wiele paradoksów, przykładem jest to, że faktycznie emeryt prowadzący działalność obok podatku na ZUS w emeryturze, musi za to samo płacić dodatkowo jeszcze raz, czyli kolejny raz, te same opłaty. Przeciętnie przykładowo miesięcznie płaci na ubezpieczenie zdrowotne 500 zł. A kiedy idzie do lekarz to jest traktowany byle jak. W przypadku gdyby mógł taka kwotę przeznaczyć na prywatne leczenie, to by tryskał zdrowiem.

Powinno się zastanowić, czy instytucja ZUS, NFZ to nie przeżytek i zbędny molochy. Instytucje co miesiąc pożerające około aż 40 % dochodów ze składek na ubezpieczenia. Potem okazuje się , że brakuje finansów dla rencistów i emerytów.

Popularnie ZUS nazywa się „Zakład Utylizacji Seniorów”.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

TT Warsaw. XIX Międzynarodowe Targi Turystyczne: we wrześniu

Co prawda, dopiero 22 - 24 września na terenie warszawskiego Centrum Targowo -Kongresowego przy ul. Marsa 56, ruszy TT Warsaw, czyli już po raz XIX Międzynarodowe Targi Turystyczne.

Znany jest już program targów. Pierwszy dzień przeznaczony jest przedstawicielom branży turystycznej. Obok spotkań branżystów odbędą się liczne specjalistyczne konferencje dla wystawców i branży turystycznej oraz około turystycznej, czyli świadczącej usługi dla turystyki.

Obok uroczystego otwarcia targów odbędzie się konferencja prasowa Egiptu. Tematyką targów jest między innymi: prezentacja usług turystycznych z różnych stron świata i Polski, wydawnictw o tematyce turystycznej, towarzystwa ubezpieczeniowe, prezentacja poszczególnych regionów Polski, Europy, Azji, Afryki, oferty polskich i zagranicznych touroperatorów, firm transportowych itp.

Wśród planowanych konferencji szczególnie poleca między innymi: czy i dlaczego warto korzystać z profesjonalnych dostawców usług związanych z organizacją podróży służbowych, skuteczne techniki sprzedaży w branży turystycznej, modele prezentacji handlowej według 5 kroków w procesie negocjacji.

Drugi i trzeci dzień będzie ogólnie dostępny dla wszystkich zwiedzających. Z ciekawych konferencji polecają organizatorzy: certyfikowane warsztaty dla touroperatorów i biur podróży, spotkania tematyczne z podróżnikami - praktyczne informacje, najciekawsze przygody, pokazy przeźroczy.

Corocznym organizatorem tej imprezy jest warszawska firma „Międzynarodowe Targi Polska”. Poprzednim miejscem targów był Pałac Kultury i Nauki w Warszawie przy pl. Defilad. Już kolejny raz targi odbywają się w nowej siedzibie przy ul. Marsa w Warszawskiej Dzielnicy Gocławek.

Dojazd: PKP do stacji Warszawa - Gocławek, komunikacją miejska z pod dworca PKP Warszawa – Centralna, Warszawa - Wschodnia. Własnym samochodem z Centrum Stolicy nowoczesną obwodnicą około 20 minut. W drugim i trzecim dniu z pod Pałacu Kultury będzie kursował specjalny targowy autobus.

Szkoda, że targi kończą się w sobotę. Wiele osób zainteresowanych wybraniem dla siebie oferty w dni powszednie pracuje. Niedziela to dzień, co prawda, wypoczynku, ale też okazji odwiedzenia tak ważnej imprezy i bezpośrednie spotkanie z organizatorami oraz przedstawicielami biur podróży. W tym roku krajem partnerskim jest Maroko.

XIX Światowe Forum Mediów Polonijnych Tarnów-Szczecin

Tylko miesiąc dzieli nas, od przybycia ze wszystkich zakątków świata do Tarnowa, dziennikarzy polonijnej prasy, radia, telewizji i internetu. Forum odbędzie się  5 - 12 września 2011 r.

W tym roku część tarnowska, odbywać będzie w przepięknym Modrzewiowym Dworku na terenie dzielnicy Mościce, obok Hotelu Cristal. Dwudniowa tarnowska część będzie się składać z konferencji i spotkania z władzami Tarnowa, samorządem, jak też zaproszonymi gośćmi. Druga część to atrakcje kulturalne, zwiedzanie miasta oraz regionu.

W pierwszym dniu odbędzie się konferencja z prezydentem Tarnowa. Następnie wycieczka „Szlakiem dziedzictwa kulturowego Tarnowa”. Wieczorem, jak co roku wystąpi dziennikarski, polonijny kabaret „deFEKT” ze swoim nowym programem.

W drugim dniu, przed oficjalnym otwarciem, wystąpi orkiestra dęta z Dobrzynia Wielkiego, która zaprezentuje utwory polskich zagranicznych autorów. Swoje umiejętności zaprezentują też Mażoretki.

Po otwarciu Światowego Forum Mediów Polonijnych i Europejskiego Forum Kultury, odbędzie się konferencja pt. „Skrawki wspólnego nieba”. Kolejnym punktem programu jest wykład, a następnie dyskusja na temat „Kultura jako narzędzie promocji współpracy międzyregionalnej i transgranicznej”.

Od 7 września forum przeniesie się poza Tarnów i Małopolskę. W Szczecinie po spotkaniu z władzami regionu zachodniopomorskiego oraz Marszałkiem Senatu, na zamku Książąt Pomorskich, odbędzie się uroczyste nadanie nagrody „FIDELIS POLONIAE 2011”. Kolejna nagroda będzie wręczana przez Marszałka Senatu RP, za udział w konkursie o Polsce.

Następne dni, to kolejne miasta i miejscowości. Jedną z atrakcji będzie udział w ceremonii otwarcia „XXIV Barzkowickich Targów Rolnych AGROPOMERANIA 2011”. Następnie odbędzie się spotkanie z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi.

Ciekawostki z XIX Światowego Forum Mediów Polonijnych Tarnów-Szczecin, będę sukcesywnie publikował.