Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 27 listopada 2011

Brytyjskie andrzejki w Krakowie


Brytyjska Izba Gospodarcza w Krakowie zorganizowała w Ladies Clinic tradycyjne polskie andrzejki dla swoich członków i sympatyków. W kulturze polskiej „Andrzejki” to tradycja związana z zakończeniem pewnego etapu, a jest obchodzona przed adwentem.

W pięknym obiekcie „Gabinetu Kosmetycznego i Medycyny Estetycznej” na krakowskiej Krowodrzy w towarzystwie sympatycznych pań i panów odbyły się tradycyjne „Andrzejki”. Pani Agnieszka Popielarska w imieniu Krakowskiego Oddziału zaprosiła uczestników do miłej zabawy i okolicznościowych pokazów ufundowanych przez współorganizatorów..

Panie z Brytyjskiej Izby Gospodarczej oraz Magdalena Brandt manager „Ladies Clinic” przeistoczyły się w modelki, które na wybiegu prezentowały najnowsze kreacje znanej firmy europejskiej. Kolejnym punktem była promocja restauracji, która jest na barce tak zwanej „Holenderki” zacumowanej przy nabrzeżu wiślanym w Krakowie.

Brytyjsko - Polska Izba Przemysłowa ma kilka swoich oddziałów w Polsce również w Krakowie. Obok swoich statutowych działań dla członków realizuje różnego rodzaju konferencje oraz sesje dla sojuszników i współpracowników.

Na początku grudnia w Krakowie odbędzie się kolejna konferencja gospodarcza na temat Dekada zmian: klimat, środowisko, gospodarka, polityka, społeczeństwo”.

Wiele konferencji jest ogólnie dostępne z uwagi na przygotowane różne ich programy mające na celu promocje gospodarki brytyjskiej, Unii Europejskiej jak też działania do zacieśnienia współpracy brytyjsko – polskiej.

sobota, 26 listopada 2011

Targi kompozytów chemicznych w Krakowie


Już po raz drugi na terenach Firmy „Targi w Krakowie” odbyły się specjalistyczne targi pokazujące nowoczesne technologie chemiczne. Współczesne kompozyty mają wielorakie zastosowanie w przemyśle, wojskowości i codziennym życiu.

Pełna nazwa tej imprezy to „Targi kompozytów, technologii i maszyn do produkcji materiałów kompozytowych”. Co prawda skierowane były dla profesjonalistów i specjalistów z tej branży. Na targach można też było spotkać wielu znanych naukowców jak też osób nie tylko z tej branży.

Prezentowano wyroby przemysłu kompozytowego od surowców po przez półprodukty, produkty pośrednie oraz finalne towary. Pokazano różne rodzaje Komponentów chemicznych, jak też maszyny do ich produkcji oraz nowoczesne Technologie do ich wytwarzaniu.

W czasie ich trwania producenci i wystawcy zaprezentowali nowoczesne wzornictwo produktów jak też innowacyjne technologie ich wytwarzania. Kompozyty – Expo to imprez umożliwiająca zapoznaniem się z najnowocześniejszymi technologami tej branży chemiczne.

Tej branży odbywają się na terenie Europy miedzy innymi w Stuttgardzie i Paryżu oraz już kolejny raz w Krakowie. Małopolska posiada duże zaplecze naukowe i techniczne. Z najbardziej znanych instytucji to światowej sławy uczelnie jak Akademia Górniczo Hutnicza, Uniwersytet Jagielloński, Politechnika Krakowska.

Firma „Targi w Krakowie” trafiła w dziesiątkę. Mając na uwadze tak wąską specjalizacje jakimi są „Targi kompozytów” znalazła swoje miejsce w krakowskim grodzie oraz tak liczne zainteresowanie studentów, producentów oraz osób z poza branży świadczy, że trzecia tego typu impreza w 2012 roku wskaże nam jakie powstały nowe technologie i innowacyjne działania tej branży.

Krakowska konferencja „Nauka i biznes”


W dniach 17 - 18 listopada na terenie Politechniki Krakowskiej, CTT - Centrum Transferu Technologii zorganizowało kolejną „V Konferencję Nauka i Biznes”. Imprezą towarzyszącą było podsumowanie VI edycji konkursu „Innowator Małopolski 2011”.

Główną tematyką tegorocznej konferencji było „Wsparcie finansowe badań i biznesu w przyszłości”. Pod tematami były: Pomysł - Projekt - Przedsiębiorca, Klub Młodego Przedsiębiorcy, Naukowiec - Pomysł - Rynek, Perspektywy finansowe badań innowacyjnych w latach 2014 – 2020.

Do edycji VI konkursu „Innowator małopolski 2011” zgłosiło się 50 firm z Małopolski. W kategorii: „Mikro Firmy” wygrała „DOFDD Inwest” Sp.zoo z Niepołomic za naturalne kosmetyki z ozonową oliwą. Natomiast kategorii „Małe Firmy” najlepsza była „NeoStrain” Sp. zoo z Krakowa za „System monitoringu konstrukcji - Inspektor”.

Najlepszą firmą w kategorii „Średnie przedsiębiorstwo” została SELVITA S.A. z Krakowa za produkt „SEL 24 – innowacyjna grupa związków o potencjale przeciwnowotworowym”. Specjalne wyróżnienie przyznano „KSI.pl” Sp. zoo z Krakowa za autorski system „BlueSend”.

Wśród ciekawych zgłoszeń były między innymi: „Aplikacja mapowo – przewodnikowa GPS na iPhonach i Androidach” zgłoszona przez firmę „Polska Turystyczna” Sp.zoo Kraków, ”Bezzałogowy statek powietrzny typu Śmigłowiec” produkcji „UAVS Poland” Sp.zoo z Krakowa, kocioł centralnego ogrzewania „TRIO” z Wieprza , „Niesymetryczny – połówkowy odbierak prądu 160 EC” firmy „EC Engineering” Sp.zoo z Krakowa.

Natomiast firma „WIMED Oznakowanie Dróg” Sp.zoo z Tuchowa zgłosiła „Panelowe zapory przeciwpowodziowe”. Oczywiście wszystkie 50 firm jakie zgłosiło swoje produkty, które okazują się, że są bardziej nowocześniejsze niż zagraniczne. Niestety trudno każdy z jej wynalazkami przedstawić.

Pomysłodawcą cyklicznych konferencji „Nauka i Biznes” oraz konkursu „Innowator Małopolski” jest Centrum Transferu Technologii przy Politechnice Krakowskiej nazywane potocznie „CTT”. Od samego początku istnienia swojej działalności, prowadzi liczne szkolenia tak dla studentów jak naukowców oraz instytucji i osób zainteresowanych nowoczesnymi technikami i technologiami. Głównym celem ich jest „Innowacyjność w Małopolsce” poprzez łączenie nauki z biznesem.

Jako ciekawostka, szkolenia prowadzone są w dawnej kotłowni Politechniki, a po odpowiedniej adaptacji jest tam wielofunkcyjna sala dydaktyczno – szkoleniowo – konferencyjna „Kotłownia”.

Natomiast sama siedziba CTT znajduje się w dawnym zabytkowym wojskowym areszcie śledczym. Biura znajdują się w byłych celach więziennych, natomiast mała sala wykładowa mieści się na terenie byłego wewnętrznego spacerniku.

Krakowski czeski sen


Czesi bardzo rzadko organizują w Krakowie jakiekolwiek imprezy promujące ten piękny kraj. Zaplanowana impreza na dzień 16 listopada wydawała się, że będzie udana, a sala na kilkaset osób pełna po brzegi studentów. Ten dzień był dedykowany krakowskim studentom.
Niestety to był nazywając po studencku wielki  blef. Jest to o tyle dziwne, że na sali było zaledwie kilka osób mimo, że Rotunda zaledwie 100 metrów sąsiaduje z Domem Studenckim „Żaczek”. Na sali było raczej tylko starsze towarzystwo a studentów mikroskopijna ilość.

Widziałem zawiedzioną minę Pani Dyrektor z Czeskiego „Czech Tourismu” z Warszawy. Najbardziej szkoda mi było czeskiej piosenkarki Gabi. Bo nie jest przyjemnie śpiewać do pustej sali. W holu stał zastawiony stół z czeskimi przysmakami przygotowanymi przez Czeską Restaurację z Krakowa.

Czy spotkanie w pierwszej części w auli Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie było lepsze, pozostawiam bez komentarza. Bo tam też nie było ciekawie.

Można zadać zapytanie kto tak mało poważnie podszedł do organizacji tej imprezy. Oddział Firmy „Czech Tourism” w Warszawie rozesłał kilkaset zaproszeń za pośrednictwem poczty internetowej.

Jedna z firm krakowskich otrzymała do rozplakatowania plakaty o tej imprezie. Co prawda na kilka dni przed imprezą w niektórych mało widocznych miejscach wisiały, ale dzień przed imprezą znikły. W klubie „Żaczek” jak też przed wejściem do „Rotundy” tez nie było w dniu imprezy plakatów – jest to dziwne.

Zastanowić się można , że planowana przez stronę czeska impreza na kilkaset osób w taki sposób padła. Co prawda Pani Dyrektor warszawskiego Czech Tourismu nie chciała się przyznać, kto jej zarekomendował Klub „Rotundę” oraz która z firm na jej zlecenie zajmowała się organizacją.

Z przeprowadzonego wywiadu, prawdopodobnie kolejny raz pewna firma która nosi nazwę ... Centrum Promocji ... kolejny raz zawiodła jak też inni. Brak jest informacji czy zostały poinformowane władze Miasta Krakowa, Województwa Małopolskiego i media. To nie jedyna wpadka z czeskimi imprezami patronowanymi przez to tzw. Centrum w Krakowie.

Paradoks , że o podobnej tematyce w tym samym czasie CTT Politechniki Krakowskie organizowało konferencję. Na terenie Akademii Górniczo Hutnicza i Uniwersytetu Jagielloński zaledwie 900 m odbywały się kolejne konferencje. A na ul. Centralnej były Targi gdzie aż trzy znane firmy czeskie prezentowały swoje produkty, które nic też o tej imprezie nie wiedzieli.

Na terenie Krakowa mieszka prawie tysiąc osób przyznających się do narodowości czeskiej lub jest jej obywatelami. Natomiast na terenie małopolski szacuje się , że zamieszkuje ponad dwa tysiące osób narodowości czeskiej. A z danymi można się przecież zapoznać z ostatniego spisu ludności w Polsce.

Strona Czeska wie o osobach i instytucjach im przyjaznych, ale ich traktuje mało poważnie. Podczas Targów na ul. Centralnej rozmawiałem ze znanym właścicielem Koncernu Turystycznego w Krakowie, którego autobusy bardzo często kilka razy w tygodniu są w Czechach i jest gotów w przyszłości wesprzeć tego typu imprezę, ale czeska strona musi sama wiedzieć czego chce. Jest też co najmniej jeden dziennikarz, który od kilku lat przedkłada propozycje ale bez reakcji.

Kraków jest trudnym co prawda środowiskiem i strona Czeska o tym wie, ale też powinna wiedzieć z kim należy współpracować i jak organizować „Dzień Czeski” w Krakowie. Choć wiadomo, kto zawinił i dlaczego „Dzień Czeski” w Krakowie 16 listopada padł, a szkoda bo piosenkarka Gabi świetnie śpiewała i interpretowała czeskie piosenki.

Krakowskie Targi HORECA


Kolejne Targi Horeca, Gastrofood, Enoexpo przeszły do historii. Czy to był triumf ? dowiemy się za kilka tygodni, po dokładnej analizie zysków i strat. Jest jedynie dziwne, że prawie milionowy Kraków nie posiada z prawdziwego zdarzenia hali targowej.

Odbywające się specjalistyczne targi dniach 16 – 18 listopada w Krakowie przy ul. Centralnej na terenie hali firmy „Targi w Krakowie” pokazały, że tego typu imprezy są dalej potrzebne. To była bardzo ważna impreza w branży promocji wina, kuchennego wyposażenia hoteli oraz gastronomii na terenie Krakowa i Małopolski. Swoje towary wystawiali producenci z Polski, Austrii, Chorwacji, Czech, Francji, Gruzji, Hiszpanii, Niemiec, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Włoch.

Targi były podzielone na trzy części, aby ułatwić oraz rozróżnić najnowsze ciekawostki tematyczne. Horeca - zajmowała się wyposażeniem dla hoteli oraz gastronomii.

Gastrofood – pokazywała najnowsze nowinki artykułów spożywczych i napojów. Salon kawy i herbaty był specjalnie wydzielonym miejscem gdzie nie tylko wystawiano smakowitości , ale też można było zdegustować oraz oglądać nowinki sprzętowe, jak też style parzenia tych napojów.

Enoexpo – to jedne z największych targów wina z najważniejszych regionów Unii Europejskiej. W tej części był „Salon Enoturystyki” – tutaj polscy producenci wina, piwa zapraszali do odwiedzin swoich winnic gdzie będą zapoznawali z niektórymi tajnikami produkcji winiarskich. Dalej mało smakoszy wie, że nasze rodzime winna coraz częściej dorównują tak francuskim, czy włoskim produktom.

Dodatkową imprezą było podsumowanie III Konkursu Polskich Win o medal ENOEXPO. Złote medale zdobyło wino: białe z „Winnicy Płochockich”,  czerwone z „Winnicy Jaworek”, słodkie z  „Winnicy Golesz”. Ponadto przyznano srebrne i brązowe medale.

Kolejny był „Salon Produktów Regionalnych” – gdzie małopolscy producenci oryginalnych regionalnych potraw typu wędliny, napoje, sery, pieczywo, wyroby cukiernicze, miody pokazywali swoje produkty i organizowali ich degustację. Tu należy wyróżnić „Małopolskie Stowarzyszenie Szlaku Śliwkowego”.

Wiele szkół gastronomicznych z Krakowa i małopolski w czasie tej specjalistycznej imprezy zorganizowało wyjazdowe lekcje poglądowe na terenie targów. To było bardzo ważne spotkanie uczniów z urządzeniami gastronomicznymi i produktami spożywczymi. W przyszłości taka lekcja będzie owocowała w pracy zawodowej.

niedziela, 13 listopada 2011

Pierwszy Kongres Energetyczny w Małopolsce

Departament Polityki Regionalnej Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie przy udziale innych instytucji w tym też zagranicznych oraz Unii Europejskiej, zorganizował kongres o problemach energetycznych.

W kongresie udział wzięli przedstawiciele samorządów nie tylko z województwa małopolskiego 
ale też z innych regionów jak na przykład ze starostwa Gnieżniejskiego. Uczestniczyło też wielu przedstawicieli świata nauki, biznesu oraz dystrybutorzy energii elektrycznej, cieplnej itp.

Partnerami projektu „POWER” którego członkami są: Południowo - Wschodnia Anglia, Północna Brabancja, Sztokholm, Tallin oraz Andaluzja. Power reprezentowała Pani Janet Borges kierownik ds. programów unijnych  Agencji Rozwoju Południowo - Wschodniej Anglii.

W czasie kongresu przedstawiono między innymi koncepcję wdrażania gospodarki niskowęglowej to znaczy zastępowanie tradycyjnego opału jakim jest węgiel kamienny lub brunatny innymi produktami produkującymi energię na przykład elektryczną.

Podczas spotkania odbyła się regionalna konferencja mająca za zadanie podsumowanie osiągnięcia projektu POWER czyli ,,Gospodarki niskowęglowej”, realizowanego przez Małopolskę w ramach Programu Współpracy Międzyregionalnej INTERREG IV C.

Wymieniony projekt oraz program dotyczył obszarów: energii odnawialnych jak woda - powietrze, zrównoważonego  ich transportu oraz zwiększenie wydajności energetycznej po przez lepsze urządzenia techniczne i nowoczesną technologię. A wszystko po to aby zmniejszyć ich negatywny wpływ na środowisko naturalne .

Marszałek Województwa Małopolskiego Pan Marek Sowa potwierdził, że władze Samorządu opracowują „Regionalny Plan Energetyczny dla Województwa Małopolskiego na lata 2012 - 2032”. To zadanie jest priorytetowe z uwagi na konieczność zminimalizowania zanieczyszczenia środowiska naturalnego przy koniecznym zwiększeniu produkcji energii elektrycznej.

Część I sesji nosiła tytuł „Małopolska dzisiaj - czy bezpieczeństwo energetyczne”. Udział w dyskusji wzięli między innymi: Paweł Jastrzębski Prezes Zarządu Małopolskiej Agencji Energii Środowiska ; Marek Jaglarz Prezes Zarządu Elektrowni Skawina S.A. ; prof. dr hab. Inż. Wojciech Górecki  z Akademii Górniczo - Hutniczej, Krzysztof Pubrat  Prezes Zarządu Tauron Dystrybucja S.A.

Część II sesji poruszała tematy: Małopolska w kierunku gospodarki niskowęglowej, zrównoważony transport, transport energii elektrycznej, energia odnawialna oraz zwiększenie jej wydajności, nowatorskie technologie i wydajność energetyczna w regionie małopolskim.

Konferencja nie wyczerpała wszystkich tematycznie związanych problemów. Pan Jakub Szymański Dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Małopolskiego Urzędu Województwa Marszałkowskiego potwierdził konieczność ponownego w przyszłym roku powołania II Kongresu Energetycznego w Małopolsce.

Przemysł kreatywny – kreacja a biznes

Departament Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Narodowego Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie zorganizował na terenie byłej zajezdni tramwajowej znajdującej się na Krakowskim Kazimierzu, konferencję o tematyce „Przemysł kreatywny”.

Dość często przechodzimy koło jakiegoś urządzenia lub sprzętu i nie zauważamy, że jednak jego kształty nie przypadkowo zostały tak, a nie inaczej zaprojektowane. Zewnętrzny wygląd nie tylko ma być praktyczny czy estetyczny, ale ma w jakiś manualny sposób przyciągać zainteresowanie przyszłego klienta.

Głównym tematem dwudniowego spotkania były „Współczesne trendy w Dizajnie Przemysłowym” - konferencja była podzielona na cztery sesje.

Tytułem I sesji było „Kreacja a biznes” . Moderatorem była Pani dr Iwona Palczewska dyrektor Badań i Rozwoju Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Na swoim koncie naukowym posiada 60 publikacji z dziedziny auksologii, antropologii, ergonomii  ponadto licznych raportów z zakresu wzornictwa.

Moderatorka przedstawiła tematykę „Usługi jako nowe obszary dla usług wzornictwa”. Z wykładu dowiedzieliśmy się co to jest wartość dodana, dlaczego jest wzrost ekonomiczny w sektorze usług na terenie polski, czy jest potrzebne wzornictwo usług.                                    

Przedstawiła podstawowe definicje:  
Wzornictwo usług – to twórcza działalność obejmująca wszystkie wieloaspektowe cechy usługi i przebieg procesu jej tworzenia, projektowania, trwania, funkcjonowania, interakcji z konsumentami i otoczeniem, to strategiczna ideologiczna, której celem jest systematyczna i trwała innowacja.
Projektowanie usług – to  proces optymalizacji doświadczenia konsumenta powstającego podczas interakcji z usługą z wykorzystaniem metod kreatywnych.

Sesja II miała tematykę „Projektowanie a własność intelektualna”. Podzielona została na tematy : co to jest własność intelektualna  oraz jak można legalnie korzystać z utworów chronionych prawem autorskim. Wykład prowadził dr Krzysztof Felchner z Katedry z Prawa Katedry Autorskiego w Instytucie Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego gdzie jest asystentem. Ponadto współpracownik kilku krakowskich kancelarii adwokackich i radców prawnych.

Kolejna III sesja „Nowoczesne technologie w przemyśle kreatywnym” podzielona była na trzy osobne tematy. Temat pierwszy był związany z „Europejską Akademią Gier”, która ma siedzibę w Krakowie. Wykład poprowadził dr hab. Paweł Węgrzyn kierownik Zakładu Technologii Gier Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz dyrektor Europejskiej Akademii Gier.

Drugim tematem było „Zastosowanie najnowszych technologii przy produkcji filmu i w developmencie gier”. Wykładowcą był Pan Mikołaj Valencia szef działu VFX w Alvernia Studios, która mieści się w Alwerni k/Krakowa.

Trzecim tematem był „Interaktywna symulacja w zagadnieniach projektowych i inżynierskich”. Moderatorem był prof. dr hab. inż. Krzysztof Boryczko z Katedry Informatyki Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie’ Jednym z zainteresowań naukowych profesora jest metoda wizualizacji interaktywnej w 3D.

Ostatnim IV tematem sesji był „Współczesne trendy w Dizajnie”. Wykład prowadził dr hab. Andrzej Szczerski z Instytutu Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Wykłada też na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie nad Menem i na Uniwersytecie St. Andrews w Wielkiej Brytanii

Była to bardzo dobrze zorganizowana konferencja, choć tematycznie dość trudna. Należy się duża pochwała dla organizatorów jak też moderatorów. Organizatorzy na sali mieli nadkomplet uczestników. Co ciekawe uczestnikami były osoby w różnym wieku oraz o różnych zainteresowań i wykształceniu, ale zawodowo związane z konferencją.

Recenzja Filmu „Osobliwości narodowego polowania”.


Film o bardzo niskim poziomie intelektualnym, typowo luzacki. W sam raz nadaje się na integracyjne prowincjonalne spotkania. Oczywiście niezłe zdjęcia oraz atrakcyjne  okolice, gdzie toczy się film. Najlepiej pokazywać go na imprezach integracyjnych.

Jest to satyryczna komedia pokazująca w jaki sposób wojskowi luzacy i inni zabawiają się w polowanie na grubego zwierza. Udział w polowaniu bierze również fiński młody pisarz przygotowujący książkę, która ma być związana z rosyjskimi obrzędami myśliwskimi.

Film został wyprodukowany w Rosji 1995 roku, czas projekcji 93 minuty. Tytuł oryginalnyOsobennosti natsionalnoy okhoty”, reżyseria Aleksandr Rogożkin. Film należałoby pokazywać w środowiskach, które powinny przyjrzeć się w jaki sposób alkohol deklasuje człowieka i jakie są jego skutki. Ponadto demaskuje współczesną rosyjską prowincję.

Mimo swego niskiego poziomu intelektualnego, film zdobył wiele nagród jak: główna nagroda Rosyjskiego Festiwalu Filmowego „Kinotawr” 1995 roku  w Soczi, Grand- Prix Konkursu Głównego; nagroda „Izby Znawców i Krytyków Filmowych”. Za najlepszą rolę męska nagroda „Nike” i inne.

Film ma wiele śmiesznych scen oraz dialogów z uwagi, że alkohol leje się litrami co powoduje otumanienie uczestników libacji. Będzie się podobał szczególnie młodym, studentom oraz pewnym środowiskom luzackim.

Polecam oglądnięcie filmu, osobom po ukończeniu 18 lat. A szkoda ! Bo pokazana przyroda na filmie jest piękna, sceny pomijające alkoholowe libacje są ciekawe oraz wyrażają artystyczne piękno tamtych okolic.

Dialogi filmowe mają pewne problemy techniczne. Polski lektor dość często swymi wypowiedziami nakłada na wypowiedzi lektora rosyjskiego, który tłumaczy kwestie w języku angielskim, jak też w języku fińskim.

sobota, 12 listopada 2011

Recenzja Filmu „Dersu Uzała”.

Fantastyczny film pokazujący przywiązanie człowieka do przyrody Syberii i Tajgi oraz jego zachowanie w trudnych chwilach. Bajeczne kolory, pokazana przyroda w taki sposób, że oglądającemu film w wielu scenach może zdawać się, że znajduje się na miejscu.

W pierwszych scenach tego filmu pokazano wojskowego geodetę, który po kilku latach wraca do miejsca gdzie pochował swojego przyjaciela kirgiza Dersu Uzała. Poprzednio był głęboki niedostępny las, a obecnie przebiega tam linia kolejowa oraz jest budowana nowa wioska.

Z następnych scen zapoznajemy się, że grupa wojskowych geodetów skierowana została do Tajgi aby opracować mapy mało znanych terenów oraz przeprowadzić badania tego regiony. Pododdziałem kieruje oficer geodeta.

Zadanie dla tej grupy okazuje się bardzo trudne. Początkowo dla typowego wojskowego cwaniactwa, następują ciężkie chwile. Bezwzględna przyroda, trudne warunki terenu oraz różne zagrożenia powodują zgranie grupy i ich inne spojrzenie na powstałą rzeczywistość.

Po kilku dniach kiedy siedzieli przy ognisku przyszedł do nich myśliwy - samotny człowiek z Tajgi. Z początkowej wspólnej nieufności dochodzi do zaprzyjaźnienia się obu stron. Dersu okazał się nie tylko wiernym przyjacielem ale wspaniałym przewodnikiem.

Dersu Uzała jest człowiekiem, który podchodzi do życia w innym stylu i poglądzie. Z szacunkiem i respektem podchodzi do przyrody oraz środowiska, a szczególnie do ochrony przyrody poprzez przykładowo likwidację wszelkich zasadzek na zwierzęta wykonane przez kłusowników. Potrafi zasymilować się z przyrodą, swoim zachowaniem unikał zbędnych hałasów i poruszał się po lesie jak kot, żywił się tym co daje tylko przyroda.

Oczywiście tak oficer jak i jego grupa spotyka z wieloma przygodami i bez pomocy człowieka lasu zakończyła by się tragicznie. Po zakończeniu zadania przez geodetów i powrót do miasta, oficer postanawia zaopiekować swoim leśnym przyjacielem. Ale człowiek, który prawie całe swoje życie wiódł w lesie, obecnie nie potrafi się zasymilować z życiem miejskim.

Po pewnym czasie informuje swojego przyjaciela – kapitana, że jego życie w mieście jest nie do zniesienie i jednak ciągnie go do natury tj. do lasu. Na drogę Dersu dostaje od przyjaciela najnowocześniejszy karabinek myśliwski.

Niestety życie Dersu kończy się tragicznie, zostaje zabity przez nieznanego przestępcę. Przy zabitym policja znalazła wizytówkę przyjaciela, który rozpoznaje, że zwłoki znalezionego zabitego mężczyzny to Dersu Uzała, ale niestety ktoś ofierze ukradł podarowany karabinek.

Akacja filmu dzieje się w latach 1902 – 1907 na terenie rosyjskiej - syberyjskiej tajgi.
Film powstał w 1975 roku i jest produkcją rosyjsko – japońską. Reżyserem filmu jest znany i ceniony o światowej sławie Akiro Kurosawa z Japonii. Film został zakwalifikowany jako dramat - przygodowy, oparty na podstawie książki Vladimir Arsenyev "Dersu Uzała".

Nagrodzony został Oskarem w 1976 roku za najlepszy film nieagielskojęzyczny. Z okazji obchodów stulecia kina w 1995 roku umieszczony na liście 45 filmów propagujących ważne wartości moralne i etyczne.

Premiera kinowa odbyła się 2 sierpnia 1975. Film na DVD składa się z dwu krążków i trwa 2 godziny 24 minuty, dystrybucja na rynku polskim od czerwca 2009. Niestety napisy i dialogi polskie są w nienajlepszej jakości tematycznej. Film powinien być zalecany tak dla młodzieży jak też dla starszych osób lubiących dobrze zrobiony film
przygodowy.

Recenzja Filmu „Wołga, Wołga”.

Radziecka komedia filmowa wzorowana na amerykańskich musicalach. Akcja filmu toczy się głównie na rzece Wołga. Co prawda ma prowincjonalne wartości artystyczne, ale tak przed wojną jak teraz, mimo zmiany klimatu jest z uwagi na temat chętnie oglądana.

Za rządów generalissimusa Józefa Stalina na wielu imprezach kulturalnych była pokazywana obowiązkowo. Film ten był ulubioną rozrywką radzieckiego wodza. Z uwagi na swoją treść był typową propagandową farsą i obnażał prowincjonalnych dygnitarzy.

Głównym tematem jest walka regionalnych artystów z przybyłym muzykiem, kto jest lepszy. Mimo, że w miejscowości jest orkiestra oraz zespół artystyczny prowincjonalny dygnitarz twierdzi, że nie zna, aby w rejonie istniało życie artystyczne.

Dygnitarz Bywałow śni, że otrzyma zaproszenie do Moskwy. Początek filmu rozgrywa się na promie. Wśród pasażerów płynie listonoszka Dunia, która wiezie między innymi pilny telegram dla partyjnego bonza. Na tym samym promie płynie młody muzyk.

Niestety nastąpiła awaria promu. Zniecierpliwionemu dygnitarzowi przekazują podsłuchaną na brzegu wiadomość, że listonoszka wiezie dla niego pilny telegram, ale z uwagi na awarię promu nie jest mu w stanie go dostarczyć.

Na promie dochodzi pomiędzy listonoszką i muzykiem sprzeczka. Natomiast z brzegu boss krzyczy, aby listonoszka przekazała ustnie treść telegramu. Osoby z promu starają się chórem przekazać telegram.

Z treści telegramu okazuje się, że ma wytypować na konkurs do Moskwy zespół regionalny. Okazuje się, że są dwa zespoły: jeden regionalny i drugi zorganizowany przez przybyłego muzyka. Następuje rywalizacja oraz walka o prawo wyjazdu.

Kolejne sceny rozgrywają się na rzecze wołga, gdzie obie grupy na dwu różnych statkach płyną do Moskwy. Następuje rywalizacja kto pierwszy dopłynie na konkurs. Wiele przygód stwarza nawet wątek romansu oraz wiele przygód.

W efekcie listonoszka na skrawkach papieru układa piosenkę o Wołdze. Wiatr rozwiewa luźne kartki z tekstem. Kartki zostają odnalezione i piosenka staje się przebojem. W ostatnim momencie bohaterowie przybywają na konkurs, gdzie zniecierpliwione jury oczekiwało ich przybycie. Powstała komiczna sytuacja w wyniku której uważano, że autorem piosenki jest prowincjonalny prominent Bywałow a nie listonoszka Dunia.

Przez długi okres film był  przebojem ekranów w ZSRR, a po wojnie w państwach bloku radzieckiego. Dzięki wspaniałej grze ówczesnej gwiazdy filmu radzieckiego Lubow Orłowej, która grała listonoszkę Dunię oraz muzyce Dunajewskiego film posiada wiele miłych skocznych taktów muzycznych przyjemnych dla ucha.

Mimo wielu lat dalej jest popularnym filmem. Jest to typowy musical w formie romantycznej komedii ówczesnego okresu. Film warto zobaczyć oraz posiadać we własnej filmotece.

Film powstał w 1938 roku  ZSRR. Reżyserem jest Grigorij Aleksandrow, muzykę skomponował Izaak Dunajewski, czas projekcji 108 minut. Natomiast w obecnej wersji i na DVD w Polsce jest dystrybucji od lutego 2009. Przeciętna jakość polskich napisów i lektora czytającego fragmenty tekstów z filmu.

Recenzja Filmu „Ojciec żołnierza”.

To jeden z najlepszych filmów radzieckich o rodzinnej tragedii prostych ludzi żołnierzy armii czerwonej bez etosu politycznego. Jedynym celem ojca, starszego już człowieka jest odnalezienie syna, który podobno jako ranny żołnierz przebywa w szpitalu.

Kiedy jako początkujący kinooperator w latach sześćdziesiątych wyświetlałem ten film, wówczas inaczej odbierałem logikę tego filmu. Co prawda obecnie oglądając go odczuwam jakby brakowało kilku sekwencji. Może i dobrze, że pozbawiony został zbędnego mało potrzebnego podtekstu politycznego.

Obecnie, zresztą świetna rola aktorska grającego ojca żołnierza pokazuje od samego początku sens i powód tej tragedii. Obecne pokolenie nasycone i podsycane nienawiścią do naszego wschodniego sąsiada nie jest świadome, że film radziecki obok typowych politycznych propagandówek miał dużo bardzo ciekawych i dobrych filmów tak dokumentalnych jak też fabularnych.

Po 1980 roku pewne kręgi w Polsce na siłę zakłamują historię okresu II wojny światowej, zapominając skąd faktycznie przyszła wolność do Polski z pod okupacji hitlerowskiej. Czy zwykli żołnierze dość często bardzo biedni i analfabeci nie mieli w głowie politykę, czy wykonywanie rozkazów w „Wielkiej Ojczyźnianej Wojnie” a nie, tylko zbrodnie. Tysiące młodych chłopaków z zapadłych wsi i miasteczek było wcielane do wojska. Takim przykładem właśnie jest syn tego człowieka. W filmie pokazano jaka była wówczas bieda w ZSRR.

Akcja filmu zaczyna się w jednej z zapadłej wsi gruzińskiej. Rodzice otrzymali informacje, że ich syn żołnierz jednostki pancernej został ranny i przebywa na tyłach frontu w jednym  ze szpitali polowych. Ojciec tego żołnierza w uzgodnieniu z żoną przy wsparciu mieszkańców wioski, których synowie też byli na wojnie, postanawia odwiedzić syna i przy okazji dowiedzieć się coś o synach pozostałych sąsiadów.

Aby dotrzeć do  szpitala musi pokonać wiele trudności jakie napotyka w czasie wojny, kiedy brak normalnej komunikacji cywilnej. Od podróży zdezelowanym samochodem, pokonanie części drogi rzecznym statkiem oraz piechotą, trafia do szpitala gdzie miał leżeć syn.

Podróż trwała kilkanaście dni, niestety kiedy dociera na miejsce okazuje się , że syn międzyczasie został zwolniony ze szpitala i skierowany do swojej jednostki liniowej. Podejmuje próbę wspólnie z poznanym żołnierzem, który w tym czasie wyszedł ze szpitala stara się szukać jednostki wojskowej, gdzie służy syn.

Wojskowym eszelonem kolejowym i innymi środkami komunikacji trafia blisko działań frontowych. Tam dociera do niego informacja, że syn jest oficerem w stopniu porucznika oraz służy jako czołgista w jednostce pancernej, która działa na głównej lini frontu niemiecko – radzieckiego.

Zostaje zamieszany w wiry działań frontowo – wojennych i zostaje żołnierzem armii czerwonej. Trafia do Berlina, gdzie szturmuje to miasto z innymi żołnierzami piechoty. Przy szturmowaniu jednego z budynków okazało się, że kiedy on walczył na parterze pewnego budynku, to jego syn bronił ostatniego piętra tego obiektu, a pośrodku bronili się hitlerowcy.

Następuje wymiana rozmów ojca z synem zagłuszana strzałami z broni maszynowej i hukiem wybuchów granatów. Kiedy wreszcie ojciec żołnierza wraz innymi zdobywają budynek, nareszcie dociera do miejsca gdzie syn walczył, okazało się że syn został w czasie walk zabity. Najsmutniejsza jest jedna z ostatnich scen w filmie kiedy ten stary człowiek podnosi z ziemi zwłoki swojego bohatera, a z jego oczu kapią łzy.

Jest fantastycznie i z wielkim wyczuciem grana rola ojca żołnierza. Sceny batalistyczne pokazują tragedię tamtych dni. Kolejne sceny z jakim zaparciem główny bohater za wszelką cenę pragnie dotrzeć do szpitala gdzie ma leżeć syn. W tym filmie pokazano jak zachowują się ludzie , a szczególnie prości żołnierze , którzy muszą bezwzględnie walczyć, bo taki jest rozkaz . Jedna ze scen pokazuje tragedię rannego radzieckiego żołnierza kiedy nad nim staje hitlerowski żołnierz i strzałem broni maszynowej dobija rannego.

Film powstał w wytwórni „Gruzja Film” 1964 roku. Obecna wersja miała premierę w listopadzie 2008 roku, czas trwania filmu 83 minuty. Dystrybutorem filmu jest Epelpol Entertainment. Nagranie oryginału w języku rosyjskim. Dialogi i napisy w języku polskim, niestety w słabej jakości. Bardzo dobrze, że film obecnie ukazał się na najnowszych nośnikach medialnych czyli DVD.

Film powinno pokazywać się szczególnie współczesnej młodzieży otumanionej i wrogo nastawianej wobec prawd i faktów o II drugiej światowej. Szczególnie zakłamywanie spraw związanych z rolą i wkładem ZSRR w obaleniu faszyzmu.

Po „Jubileuszowych Targach Książki”

Zaledwie kilka dni temu pisałem o otwarciu „Jubileuszowych 15 Targów  Książki” w Krakowie. Życie idzie szybkim krokiem i już mamy koniec targów. O tym jaka to ważna impreza świadczy fakt, że  tłumy osób w różnym wieku odwiedzało.

Mimo, że coraz częściej twierdzi się o upadku czytelnictwa. Książka jest zbyt droga, młodzież ucieka od książki woli internet. Ilość odwiedzających tą imprezę obala wiele tych poglądów oraz mitów. Widziałem osoby w różnym wieku od najmłodszych do seniorów, którzy byli bardzo zainteresowani targami książki.

Najważniejsze, że było dużo wycieczek szkolnych tak z Krakowa jak innych miejscowości. Taka impreza jest ważną lekcją w edukacji młodszego pokolenia oraz żywą nie z tabloidów czy internetu poznawczą lekcją i spotkanie z papierowym medium.

Również na targach też była nowoczesność i specjalne stoiska z mediami elektronicznymi. Szczególnie należy się podziękowanie Radiu Kraków, które na swoim stoisku zainstalowało polowe studio gdzie młodzież miała możliwość bezpośrednio uczestniczyć w nagrywaniu audycji radiowych, aby potem usłyszeć siebie już na profesjonalnej antenie o zasięgu nie tylko w Krakowie.

Język polski przeplatał się z angielskim, niemieckim , rosyjskim, ukraińskim, czeskim i innymi. Taka sytuacja świadczy, że nie tylko Polacy byli odwiedzającymi targi. Ze strony odwiedzających i uczestniczących tak w konferencjach jak spotkaniach z autorami można było spotkać wiele osób ze świata polityki, władzy, kultury, dziennikarze.

Można się zastanowić dlaczego do tej pory Rada Miasta i Władze Krakowa jak też Sejmiku Województwa Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego nie zadbali o wykorzystanie tego typu profilu do promocji miasta i regionu. Na różnych targach w tym też turystycznych w większości znajduje się przeterminowane materiały, a o takich imprezach jest milczenie. A może należy wymienić w niektórych wydziałach oraz departamentach wymienić niekompetentnych urzędników.

Szkoda, że od wielu lat święto książki nie ma możliwości z powodu ciasnoty lokalowej rozszerzyć swoje skrzydła. Wspaniałe kierownictwo oraz pracownicy Targów w Krakowie mimo mikroskopijnej ilości kadrowej, pokazują co można dokonać jak się posiada odpowiednie przygotowanie moralne i zawodowe.

Chętnych wydawnictw, dystrybutorów do wystawiania się na „Targach Książki” tak z polski jak zagranicy jest o wiele więcej. Niestety hala nie jest z gumy może pomieścić tylu wystawców ile na to pozwalają metry powierzchni wystawienniczej.

Czy nowa hala dla tej firmy powstanie ? Oczywiście już zakończono sprawy związane z terenem pod budowę, gdzie zostanie przeniesiona siedziba tak ważnej dla Krakowa instytucji. Opracowany został projekt architektoniczny przyszłych dużych hal w Krakowie.

Wówczas na pewno ilość odwiedzających „Targi książki” przekroczy nawet milion osób odwiedzających, a ilość wystawców przekroczy magiczny 1000. Należy życzyć Krakowowi i taka hala jak najszybciej otwarła swoje podwoje, a szczególnie zespołowi organizacyjnemu „Targów Książki”. Wiele napisano pozytywnego o „Targach Książki”, ale też należy choć wybiórczo przedstawić tych, którzy do tego sukcesu się przyczynili i bez nich nie odbyły by jakiekolwiek targi przy ul. Centralnej w Krakowie.

Kiedy dużo pisze się o książkach i księgarstwie to znaczy, że książka jest wśród nas oraz , że wielu jej losem się interesuje. Można powiedzieć „brawo” ,że tylu młodych i seniorów dziennikarzy o tych targach książki tak ciepło pisali. O targach książki można napisać jeszcze wiele dobrego, dlatego polecam odwiedzenie stronę imprezy www.ksiazka.krakow.pl .

15 Targi Książki przyznają nagrodę im. Jana Długosza

Po raz pierwszy nagrodę im. Jana Długosza wręczono w 1998 r. podczas „Targów Książki w Krakowie”. Od tamtego czasu co roku podczas imprezy targowej przyznawana jest ta nagroda dla najlepszego autora i książki oraz wydawnictwa.
                                                                                                                                      
Nagrodę przyznaje się na podstawie nominowanych tytułów do konkursu im. Jana Długosza. Jury w skład którego wchodzą znawcy literatury, którzy typują książki do nagrody głównej. Publikacja musi być na wysokim poziomie i zawierać nie tylko obecne trendy ale w swej treści poruszać problemy współczesnego człowieka lub wyniki badań naukowych, jak też prawdziwe fakty.

Krakowski konkurs im. Jana Długosza to bardzo ważne wydarzenie w Polsce związane z branżą wydawniczo - księgarską. Od wielu lat „Patronat Honorowy” nad konkursem pełni Prezes Polskiego PEN Clubu oraz Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, jak też Dyrektor Instytutu Książki.
 
W skład jury obecnej 13 edycji, weszły takie znakomitości naukowe jak: prof. Władysław Stróżewski, który został przewodniczącym, prof. Ryszard Nycz, prof. Jan Ostrowski, prof. Leszek Polony, prof. Jerzy Wyrozumski, prof. Piotr Sztompka.

Podczas tegorocznych „Jubileuszowych Targów Książki” do tej prestiżowej nagrody nominacje dostały następujące pozycje wydawnicze: Edwarda Balcerzana Tłumaczenie jako wojna światów. W kręgu translatologii i komparatystyki z Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.

Pawła Dybela Okruchy psychoanalizy. Teoria Freuda między hermeneutyką a postmodernizmem z wydawnictwa Universitas - Towarzystwa Autorów i Wydawców Prac Naukowych Krakowie. 

Mariusza KorzeniowskiegoZa złotą bramą. Działalność społeczno - kulturalna Polaków w Kijowie w latach 1905-1920” Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie ; Luizy NaderKonceptualizm w PRL z Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego w Warszawie.

Mieczysława NurkaGorycz zwycięstwa. Los Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie po II wojnie światowej 1945-1949” z Wydawnictwa Uniwersytetu Gdańskiego ; Tomasza RakowskiegoŁowcy, zbieracze, praktycy niemocy, Słowo - Obraz -Terytoria” z Gdańska.

Andrzeja RozwadowskiegoObrazy z przeszłości. Hermeneutyka sztuki naskalnej Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. A. Mickiewicza z Poznania ; Anny WieczorkiewiczMonstruarium, Słowo - Obraz - Terytoria” z Gdańska.

Lecha WitkowskiegoWyzwania autorytetu w praktyce społecznej i kulturze symbolicznej” Oficyna Wydawnicza Impuls z Krakowa ; Andrzeja Zawadzkiego Literatura a myśl słaba” wydawnictwo Universitas - Towarzystwa Autorów i Wydawców Prac Naukowych w Krakowie.

W dniu 4 listopada w przepięknej sali teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, prof. Władysław Stróżowski przewodniczący jury 13 Konkursu im. Jana Długosza ogłosił werdykt .

W wyniku obrad nagrodę główną w postaci statuetki autorstwa prof. Bronisława Chromego i 30 tys. zł, ufundowane przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego i Targi w Krakowie otrzymała prof. Hanna Świda - Ziemba, która jest autorką książki "Młodzież PRL. Portrety pokoleń w kontekście historii". Pozycja ta uznana została za najlepszą książkę humanistyczną 2010 r.

Natomiast Wydawnictwo Literackie z Krakowa, zostało uhonorowane statuetką jako wydawca nagrodzonej książki. Z uwagi , że pani prof. Hanna Świda – Ziemba z powodu choroby nie mogła uczestniczyć w uroczystości nagrodę odebrała przedstawicielka nagrodzonego wydawnictwa.