Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 kwietnia 2012

Niedzielny finał XI Cracovia Maraton


XI Cracovia Maraton 2012 przeszedł już do historii. Szkoda, że władze Krakowa oraz Województwa Małopolskiego zbyt mało było większym zainteresowaniem promocja tej imprezy. Każde tego typu sportowe zawody to ważny element w promocji miasta i regionu.

To był duży wysiłek i wkład pracy Krakowskiego Zarządu Infrastruktury Sportowej, głównego organizatora i realizatora. Przeniesienie zaplecza i mety z Krakowskich Błoń do zaplecza stadionu TS Wisła to fantastycznie pociągniecie organizacyjne oraz techniczne. Uczestnicy zamiast błotnistej murawy Błoń mieli suche utwardzone place oraz profesjonalne zaplecze.

Mało kto z przeciętnych amatorów do takiej imprezy podchodzi poważnie. Bieganie bez względu na wiek i dla szpanu nie zdają sobie sprawę, że nie tylko chęci, ale kilkuletnia codzienne trenowanie daje potem wyniki. Wiele osób bez treningów zgłasza się na taki maraton, a potem są poważne kłopoty zdrowotne.

Po kilku kilometrach od startu już można rozpoznać amatorów od zawodowców. Niestety w pierwszej kolejności z biegu odpadają osoby nieprzygotowane, z braku predyspozycji do uczestniczenia w takiej trudnej imprezie, a także chorzy.

 
Obserwowałem zachowania się na trasie wielu uczestników, którym wydawało się, że co to dla nich pokonać ponad 42 km w 5 godzin i 30 minut. Najczęściej jednak kończyli wypadnięciem z dalszego uczestnictwa lub interwencją służb medycznych.

Najbardziej satysfakcjonujące było uczestnictwo zawodników niepełnosprawnych na wózkach jak też osób niewidomych, którym towarzyszyli opiekunowie. Od razu widać było, że przed uczestniczeniem cały czas trenują pod okiem specjalistów.

Dla Pana Bogdan Dąsala Pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. Osób Niepełnosprawnych oraz jego współpracownikom należy się nie tylko podziękowanie, ale nagroda za działania wskazujące, że niepełnosprawni też są partnerami w uczestnictwie tego typu imprezie.

O tym, że jednak impreza ma swoich zwolenników jest też fakt, licznie zgromadzone tłumy mieszkańców Krakowa i turystów, które na trasie oraz mecie dopingowali biegaczy. Dla Krakowa to było jednak mimo różnych niedoróbek organizacyjnych wydarzenie promujące miasto na arenie ogólnopolskie i międzynarodowej.

Dlaczego tego typu imprezy wygrywają uczestnicy z Afryki ? Odpowiedź je prosta bo tam się biega i mają to zakodowane  w genach. Natomiast u nas jest to traktowane po macoszemu i nie zawsze poważnie podchodzi już w szkole podstawowej na lekcji WF do przygotowywania młodego pokolenia do tego typu zawodów.

 
Ten wspaniały XI Cracovia Maraton wygrali w grupie:
- mężczyzn miejsca zajęli: I. Peter Kariuki Wanjiru z Kenii (czas 2.12.11 godz.),
II. Edwin Kirui z Kenii ( czas 2.12.37 godz.), III.
Faustin Mussa Starehe, z Tanzanii
( czas 2.13.02 godz. ).
- kobiet miejsca zajęły: I. Lucia Kimani z Bośni i Hercegowiny ( czas 2.36.54 godz. ), II. Anastasiya Zuyeva, z Rosji ( czas 2.40.41 godz. ), III. Agnieszka Ciołek z Polski ( czas 2.41.32 godz.).

Uczestnicy na wózkach typu hand bike, Maraton o długości 42 km i 195 m wygrali Rafał Wilk z Rzeszowa ( czas 1.09.36 godz. ), II. Arkadiusza Skrzypińskiego ze Szczecina ( czas 1.14.51 godz. ), III. Bogdana Króla z Ornety ( czas 1.14.54 godz. ).


Miasto Kraków i Województwo Małopolskie powinno być dumne, że jest to cykliczna tego typu impreza od wielu lat. Co ciekawe z roku na rok mimo krajowych i regionalnych trudności finansowych jednak znajdują się sponsorzy i sojusznicy Cracovia Maraton. Stale przybywa wielu nowych uczestników tych zawodów.

Wielkie podziękowania za trud i wkład pracy należy kierownictwu i zespołowi Krakowskiego Zarządu Infrastruktury Sportowej oraz wszystkim ,którzy uczestniczyli przy jej organizacji oraz zabezpieczeniu maratonu w czasie niedzielne imprezy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz